Pobudzający żel do mycia twarzy BEAR HUG by NATURA SIBERICA MEN

Jako, że przywiezionych produktów z Targów Beauty Days oraz Beauty Forum było trochę, wysypię dla Was trochę recenzji. Na pierwszy ogień idzie żel do mycia twarzy czyli niedźwiedź rodem z Rosji czyli Bear Hug od marki Natura Siberica.

Poznaj Syberię:

Marka Natura Siberica została stworzona w 2007 roku. Jest to pierwsza firma kosmetyków naturalnych w Rosji, której kosmetyki organiczne wykonywane są z dzikich ziół i roślin pochodzących z Syberii. Czystość formuł jest gwarantowana przez europejskie certyfikaty ECOCERT i ICEA. Ponadto w chwili obecnej Natura Siberica jest jedyną rosyjską firmą zatwierdzoną przez COSMOS standard AISBL

Żel do mycia twarzy

Żel okazuje się być bardzo wydajnym produktem. Bardzo fajnie się „upienia”. Wiadomo, że w moim przypadku chcąc nie chcąc broda również doznaje efektu mycia tym żelem. Czy daje jej jakąś dodatkową pielęgnację? Pewnie nie, ale ma umyć i odświeżyć skórę pod brodą. Więc jak najbardziej sprawdza się w swoim zadaniu.

Żel bardzo fajnie oczyszcza, nawilża i odświeża skórę. Uważam, że pielęgnacja cery zwłaszcza w taką pogodę jest bardzo ważna. Dawno minęły czasy, gdy mężczyźni dotykali jedynie mydła i na tym kończyła się znajomość kosmetyków dla mężczyzn. Dziś każdy może mieć zdrową i odżywioną skórę.

Podsumowując: Nie będę tu się rozgadywał co w sobie zawiera i jakie ma właściwości ten żel do mycia twarzy, bo o tym opowie Wam producent, a Wy już zdecydujecie czy warto go kupić czy nie. Dla mnie ten zakup na wielki plus. Nie będę ukrywać, że przede wszystkim podoba mi się strona wizualna produktów Natura Siberica. Są eleganckie, fajnie przemyślane i na pewno również świetnie prezentują się na męskiej półce. Na pewno jeszcze sięgnę po inne produkty, jak tylko będę mieć okazje.

Naturalny żel do mycia twarzy, który skutecznie odświeża, nawilża i odżywia skórę. Dodaje energii i pomaga zredukować zmęczenie i stres. W 100% syberyjski kosmetyk, który skutecznie wykorzystuje siłę i bogate właściwości dziko rosnących  jagód i ziół. Zawiera dziki żeńszeń syberyjski, zawierający do 30% więcej składników aktywnych niż pozostałe rodzaje żeń-szenia. Bogaty w kwasy organiczne oraz witaminy z grupy B, odżywia, nawilża i idealnie pielęgnuje skórę skłonną do podrażnień. Mącznica lekarska posiada wysoką zawartość arbutyny, która doskonale wpływa na cerę problematyczną, z przebarwieniami. Działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie, zmniejsza rozszerzone pory oraz redukuje wydzielanie sebum. Ekstrakt z owoców cytryńca chińskiego ma właściwości przeciwzapalne, zmiękczające i ujędrniające. Witamina C rozświetla skórę i stymuluje produkcję kolagenu. Energetyzuje, odświeża i chroni przed działaniem czynników zewnętrznych. 

EDIT: (Po 2022 roku)

Oświadczenie marek Natura Siberica i Receptury Babuszki Agafii

Z całą stanowczością potępiamy atak Rosji na Ukrainę, towarzyszą nam emocje takie jak strach, złość, rozgoryczenie, niemniej jednak jako importer i dystrybutor marek kosmetycznych, który od wielu lat działa na polskim rynku, nie możemy nie reagować na dezinformacje, które uderzają w dobre imię i przyszłość naszej firmy.  Wśród komentarzy nawołujących do bojkotu rosyjskich marek wymieniane są m.in. marki Natura Siberica i Receptury Babuszki Agafii. Nie wypieramy się rosyjskich korzeni tych brandów, jednak musimy sprostować nieprawdziwe informacje, które zostały udostępnione m.in. przez jedną z sieci drogeryjnych, a następnie powielane przez liczne media, jakoby kosmetyki tych marek sprzedawane w Polsce, były na licencji rosyjskiej spółki Natura Siberica LTD.

Informujemy, że kosmetyki Natura Siberica i Receptury Babuszki Agafii, sprzedawane na rynku polskim i w innych krajach Unii Europejskiej, są opracowywane i produkowane przez firmę Eurobio Lab OÜ z Estonii, co można sprawdzić weryfikując pierwsze cyfry kodu EAN  – dla Estonii są to cyfry 47.

Eurobio Lab OÜ z siedzibą w Tallinie, to estońska firma prowadząca działalność gospodarczą i odprowadzająca podatki w Estonii. Firma działa od ponad 8 lat, zatrudnia 330 pracowników, produkując i eksportując certyfikowane kosmetyki do ok. 70 krajów świata. Eurobio Lab OÜ produkuje marki kosmetyczne, wykorzystując surowce od wielu międzynarodowych dostawców, m.in. BASF, Evonic, Sabo, IQL, Mastercharm  i opakowania m.in. od polskiej firmy Polipack. Kosmetyki powstają z wykorzystaniem najnowszych osiągnięć technologii i kosmetologii, przy zachowaniu zasad zrównoważonego rozwoju i certyfikowanej produkcji ekologicznej.  

Wszystkie znaki towarowe są własnością estońskiej firmy Good design OU, z siedzibą w Tallinie. Obie firmy Eurobio Lab OÜ oraz Good design OU nigdy nie przekazywały dywidend do Rosji, pozostając wyłącznie w Europejskim Obszarze Gospodarczym i będąc członkiem Europejskiej Wspólnoty Handlowej. Obecnie właścicielką obu firm jest Irina Trubnikowa (żona zmarłego twórcy marek Andrieja Trubnikowa), która po śmierci męża w styczniu 2021 roku, zlikwidowała wszystkie swoje przedsiębiorstwa w Rosji.

W Polsce importerem powyższych marek jest firma Eurus sp. z o.o., a dystrybutorem firma Merkury SA. Firmy te tworzą polską grupę kapitałową, importującą i dystrybuującą produkty FMCG i OTC. To nowoczesne, profesjonalnie zarządzane przedsiębiorstwa o ogólnopolskim zasięgu, ze 100% polskim kapitałem. Po wybuchu wojny w Ukrainie, w trybie natychmiastowym podjęliśmy decyzję o anulowaniu wszystkich zamówień produktów pochodzących z Rosji (z kodem 46). Ze względu na decyzje niektórych sieci kosmetycznych i nastawienie konsumentów do marek kojarzących się z Rosją, wstrzymaliśmy również import produktów z Estonii (z kodem 47). Biorąc pod uwagę wielkość tych marek i ich znaczenie w portfolio naszej firmy, znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji biznesowej, walczymy o zachowanie miejsc pracy naszych pracowników (wśród których są też obywatele Ukrainy) i utrzymanie się na rynku firmy Eurus, na której pozycję i wiarygodny wizerunek wśród partnerów biznesowych pracowaliśmy kilka lat.

Mamy nadzieję na zrozumienie i wsparcie w sprzedaży dostępnych w magazynach i na Państwa półkach produktów marek Natura Siberica i Receptury Babuszki Agafii.  Ich jakość jest niekwestionowana i wiemy, że mają one wielu konsumentów na polskim rynku.

https://merkurysa.pl/sprostowanie-nieprawdziwych-informacji-dotyczacych-marek-natura-siberica-i-receptury-babuszki-agafii/

W praktyce były to marki, które skupiały się na promowaniu kosmetyków pochodzących z produktów z rejonu Syberii. A jak wiemy, głównie chodzi o Rosję. Firmy europejskie odpowiedzialne za marki odcięły się od swoich korzeni. W pewnym sensie słusznie i myślę, że to właśnie tak powinna wyglądać droga do odkupienia. Potępili, odcięli się, posypali głowę popiołem.

#BEAUTYDAYSBLOGGER – Relacja z Targów BEAUTY DAYS 2019 w PTAK WARSAW EXPO

Tak się fajnie złożyło, że udało mi się dostać na blogerski event #beautydaysblogger2019 organizowany przez Targi Beauty Days. Targi co roku odbywają się we wrześniu w Nadarzynie pod Warszawą. Oprócz strefy blogera na Beauty Days mogłem poszaleć też na targach Barberskich, które są bardzo bliskie mojemu sercu;) a raczej brodzie jak widać…

Będąc na tego typu targach trzeba sobie zarezerwować dużo czasu i być przygotowanym na przejście kilku kilometrów, bo stoisk jest dużo, alejki się między sobą przeplatają i czasem trafia się po kilka razy w to samo miejsce. 

Więc tutaj wspomnę jedynie wycinek, o którym w danej chwili pamiętam. Więc w miarę upływu czasu na pewno jeszcze będę wracać do wrażeń z tego tygodnia w Warszawie.

Pierwsze spojrzenia na stoiska targowe

Eleganckie stoisko @PureHeals tego dnia zachwycało kolorami i ekskluzywnością. Dla mnie najfajniejsza była możliwość kreatywnego podejścia do zdjęć ich produktów. Było mnóstwo elementów typu roślin, bryłek węgla, koszyczków, by każdy mógł stworzyć własną kompozycję pod swoje zdjęcie. Na stoisku za gotową kreację oczywiście można było otrzymać mały upominek pielęgnacyjny, ale o tym później.

Miło było też podpatrzeć jak pracuje Daniel Sobieśniewski, jak i inni wizażyści. Bo tak, w zawodach takich jak kosmetyczki, wizażyści, styliści, fryzjerzy czy nawet styliści paznokci jest duże grono mężczyzn. I wiem co sobie pomyślicie. Ale nie jest to jednoznaczne z ich orientacją. W tym zawodzie są również dobrzy fachowcy posiadający rodziny 😉

Na stoisku marki @Bi-Es, były dobrze mi znane zapachy, jak i takie, która firma dopiero wprowadziła na rynek. 

Konopna @Nutka też zachęcała by ją odwiedzić

Okazja do poznania nowych marek i kosmetyków

Jednak trzeba pamiętać, że targi to świetna okazja do zakupu dobrych kosmetyków. Niektóre były już na mojej liście do kupienia, inne dopiero poznałem wąchając lub rozmawiając z przedstawicielami na stoisku.

@LaQ bardzo mi bliskie po używaniu sławnego żelu i mydła dla facetów. Marka ma moim zdaniem świetny marketing i za to przede wszystkim ją cenię. Ale również i jakość produktów zachęca do bycia wiernym tej marce. Zwłaszcza, że to polska firma, która założyła blogerka wraz ze swoim mężem. Ogromny szacun i powodzenia na dalsze lata. Tym razem postawiłem na dzikusa z lasu, który naprawdę pachnie lasem. Zapach petarda!

Bezpośrednio na temat innego żelu od LAQ przeczytasz tutaj:

Z dzikiego lasu od razu udałem się po rosyjskiego niedźwiedzia na stoisko @NaturaSiberica

Jest to żel do mycia twarzy. Zobaczymy jak sprawi się przy dłuższym stosowaniu.

Na tej „bardziej klimatycznej” części dotyczących brodaczy można było upolować naprawdę perły. Z polecenia kolegi musiałem kupić olejek z @Proraso. Pani na stoisku bedąca oficjalnym przedstawicielem tej marki w Polsce VOLT BALTIJA POLSKA oprócz szczegółowego przedstawienia historii i założeń marki pomogła wybrać mi olejek oraz dorzuciła parę „giftów”, za które bardzo dziękuję.

Coś nie planowanego, ale z nadzieją na bardzo dobre rezultaty. Zakup to wybielająca pasta do zębów White Glow ze stoiska @SaikoMed. Po pierwszych użyciach naprawdę wydaje się fajna. Przyjemny smak i mam wrażenia, że efekt pojawia się już od pierwszych użyć.

Bardzo żałowałem , że nie było Cyrulickich ale i tak ich znalazłem w sklepie @AfterBarber i zakupiłem rumowe mydło do brody, z poprzednich czarno-białych byłem bardzo zadowolony i byłem równie ciekawy czy rum da radę. (Powiem wstępnie, że …daje;)

Stoiska barberskie zawsze prezentowały się nietuzinkowo, choć żałuję, że tak mało zdjęć im porobiłem. 

Dary Losu, czyli czym marki kusiły?

A teraz pora na klasyczne blogerkie #darylosu czyli parę upominków ze strefy Beauty Days, może nie wszystko do mnie pasuje, ale znajdzie się okazja do podarunku. Zawsze jako dodatek do prezentu świetnie się sprawdzi.

Poniżej zawartość mojej paczki:

1. Targowe mydełka z logo

2. Męskie 22 z serii numerycznej Bi-Es

3. Próbka kremu Biovalen

3. Batiste jak zwykle także dorzuciło suchy szampon. Nie ukrywam, że czasem suchy szampon czy volumizer jest na liście kosmetyków, które czasem używam.

4. Odżywka do włosów też się przyda i tu wkracza marka Intensis…

5. Odżywienie włosów w czterech krokach? nie ma sprawy… Arganicare

6.  BathBee też coś dorzuciło, ale do nich jeszcze wrócę bo mam kilka spostrzeżeń i zdjęć z ich stoiska. Ale to w osobnym poście.

7. Marka Ardell obdarowała rzęsami wszystkich bez względu na płeć…;) Może przydadzą się kiedyś do sesji dla modelki 😉 Trzeba zakasać rękawy i czasem wrócić do przygotowania sesji zdjęciowej w naszym pięknym mieście.

8. Ponownie pojawiła się Natura Siberica

Organizacja Beuty Days – Słów kilka

Jednak coś co mogę wspomnieć jeśli chodzi o organizację. Męskich blogerów było na prawdę niewielu. I niestety brakowało personalizacji paczek. Znacznie bardziej bym się cieszył i był wstanie więcej napisać jeśli dostałbym paczkę z kosmetykami skierowanymi do mężczyzn. Byłby to miły gest w stronę tak nielicznego grona w strefie blogerów.

Ogólnie moje wrażenie z tego roku było znacznie lepsze jeśli chodzi o sprawy organizacyjne. Ale w tamtym byłem zwykłym odwiedzającym, w tym roku dzięki zaproszeniu bardziej zwracałem uwagę na sprawy organizacyjne. Nie zapisałem się na sławne już warsztaty, więc o nich nic nie wspomnę. Ale Targi fajne, mnóstwo stoisk, możliwość porozmawiania o produktach z osobami je tworzącymi lub sprzedającym, a nie tylko przeczytanie etykiety jak w drogeriach. Więc moim zdaniem warto wybrać się i znaleźć odpowiednie produkty dla siebie. 

Kolejna Relacja z Targów beauty forum już niebawem. Miało mnie tam nie być, ale to z racji że odbywały się w podobnym terminie, to żal byłoby nie zobaczyć i nie porównać tych dwóch eventów. A więc jeszcze nie raz pojawi się parę słów o Beauty Days Blogger.

Olejków do brody ciąg dalszy… ŻONGLER od Cyrulików

Z marką Cyrulicy znamy się już jakiś czas. Moje pierwsze olejki cyrulików dostałem od żony, a potem już było tylko z górki. Do kolekcji przybywały kolejne i kolejne. Teraz po czasie żałuję, że nie zachowałem buteleczek, które można by ustawić w szeregu i pokazać historię na jednym zdjęciu.

Ze wszystkich najczęściej pojawiał się Żongler … o cytrusowym zapachu.  Jak dla mnie jeden z ciekawszych olejków jaki zakupiłem i bardzo lubię do niego wracać. Zaopatruję się tam także w mydła, ale to już temat na oddzielny opis.

Oczywiście nie mogło mnie też zabraknąć w brodatej strefie na Targach Beauty Days, gdzie miałem okazję pogadać z właścicielami trochę o ich marce, trochę o pielęgnacji brody, a trochę po prostu o życiu;) zresztą właśnie takie Targi są fajną okazją do znalezienia nowych produktów, porozmawiania o nich i podzielenia się opiniami. W tym roku również wybiorę się w kierunku Nadarzyna. 

Branżowe Targi Kosmetyczne

Targi Beauty Days to największe w Europie Centralnej wydarzenie dedykowane branży kosmetycznej i fryzjerskiej. To doskonałe miejsce do promocji i sprzedaży swoich produktów i usług, poznania nowości oraz nawiązania wartościowych kontaktów biznesowych. Impreza zgromadzi ponad 150 firm z 32 krajów, stając się platformą dla biznesu oraz promocją branży beauty. W Targach wezmą udział najważniejsze podmioty i osoby związane z branżą kosmetyczną. Wśród nich właściciele i pracownicy firm produkujących kosmetyki, a także firm działających w usługach z branży kosmetycznej i fryzjerskiej: salony kosmetyczne, fryzjerskie, makijażystki, stylistki paznokci, SPA, hotele i gabinety medycyny estetycznej. Targi umożliwiają nawiązywanie relacji handlowych pomiędzy wszystkimi gałęziami przemysłu kosmetycznego. Wśród wystawców będą zarówno znane międzynarodowe marki oraz niewielkie, lokalne firmy, z Polski i zagranicy, które po raz pierwszy zaprezentują się na rynku krajowym i wchodzą na nasz rynek – nie spotkamy ich na żadnych innych targach ani w sieciach handlowych. Znakomici polscy i zagraniczni producenci, goście specjalni i najlepsi styliści co roku przyciągają na Beauty Days dziesiątki tysięcy zwiedzających.

Wydarzenie dla profesjonalistów i miłośników piękna!

dav

Co do samego olejku Żongler to ma mega intensywny zapach, który po użyciu utrzymuje się mega długo. Fajnie nawilża, broda staje się miękka i miła w dotyku. Przestaje straszyć niesfornymi włoskami sterczącymi w każdym kierunku. Moim zdaniem jest to najlepszy olejek, który do tej pory miałem. Ciężko mi dyskutować o składzie, ale moja brodą po użyciu Cyrulików najlepiej się czuje. 

dav

Kilka słów od producenta:

Tradycyjny olejek bezzapachowy dedykowany mężczyznom z bardzo wrażliwą cerą, ze skłonnościami do alergii. To znakomite rozwiązanie dla facetów przywiązanych do zapachu swoich perfum, którzy obawiają się, że woń olejku mogłaby się z nimi kłócić.

Olejek delikatnie pielęgnuje Twoją brodę, pozostawiając ją miękką, podatną na układanie oraz przyjemną w dotyku.

https://cyrulicy.pl/shop/olejek-zongler/

Przypomnę, że Cyrulicy to nie tylko brodate kosmetyki i akcesoria, ale także świetne brodate koszulki. Polecam zajrzeć;)

Siła Drwala… Kosmetyki ROOMCAYS

Dawno temu, w odległych zakątkach mojej wyobraźni, zrodził się pomysł prowadzenia bloga. Zdecydowałem, że będę obserwatorem rzeczywistości, patrzącym na świat przez pryzmat męskiej, nieco surowej perspektywy. To był rok 2016, kiedy to postanowienie wykiełkowało w moim umyśle, ale początkowa motywacja szybko wygasła.

Mimo to, skoro to miejsce istnieje i ma chociażby tylko dwóch obserwatorów, być może nadszedł czas, by spróbować ponownie. Przecież mówią, że do trzech razy sztuka. Na wstępie, aby nie zanudzać, chciałbym przedstawić krótką recenzję produktów ROOMCAYS dla brodaczy.


Tak, ten wpis to moja osobista recenzja. ROOMCAYS nie sponsorowało tego posta – wszystko zakupiłem za własne środki. Przeglądając ofertę Lidla, natknąłem się na kosmetyki do pielęgnacji brody, co skłoniło mnie do ich zakupu. Cena była przystępna, niecałe 20 złotych, a opakowania zdawały się być przyjazne dla środowiska, co oceniam bardzo pozytywnie. Tekturowe pudełko wydaje się pochodzić z recyklingu, a metalowe buteleczki prezentują się elegancko.

Olejek do brody i krem ROOMCAYS

Do koszyka trafił olejek i krem – ten drugi wybrałem chyba bardziej ze względu na design opakowania niż rzeczywistą potrzebę bycia na topie. Olejek ma przyjemny zapach i jest wydajny w użyciu, choć zastanawiam się, jak długo starczy, ponieważ wydaje mi się, że to olejki najlepiej sprawdzają się w pielęgnacji mojej brody.

Olejek pachnie cholernie ładnie, nie ma problemu z dozowaniem, wydajny. Choć moim osobistym zdaniem raczej trochę za rzadki. W porównaniu z innymi, ten jakby był bardziej płynny, szybciej spływa na dłoni.

Krem jest… po prostu kremem. Nie czuję się ani młodszy, ani piękniejszy po jego użyciu, więc nie będę się na nim skupiał. Nie używam kremów na codzień, zapominam, nie mam czasu – więc ciężko się odnieść czy przynosi jakieś efekty.

Co Roomcajsy mówią? 

ROOMCAYS odżywczy olejek do pielęgnacji wąsów i brody zawiera Olejek Arganowy i Olejek Jojoba.
Preparat odpowiedni dla każdego rodzaju skóry. Przynosi ulgę przesuszonej i swędzącej skórze pod zarostem oraz nabłyszcza brodę. Przywraca zdrowy wygląd matowym, suchym i zniszczonym włosom. Intensywnie nawilża, koi podrażnienia. Zmiękcza włosy i chroni ich strukturę, ułatwiając pielęgnację. 

dav

Drogi Lidlu, proszę o więcej takich produktów w dobrej cenie. Zawsze to kilka złotych zostanie na piwo. A kosmetyki ROOMCAYS są dobrym wstępem dla osób zupełnie nie znających olejków do brody, czy kosmetyków dla mężczyzn.

Piona!